Brytyjskie utrwalenie, czyli Ronney fix my hair!

Dzisiaj opowiem Wam o brytyjskiej marce Ronney i jej lakierach do włosów, które być może odmienią i ułatwią Wam życie. Serdecznie zapraszam do czytania!

Ronney to marka kosmetyczna z Wielkiej Brytanii, a jej produkty są kwintesencją angielskiego stylu. Ich inspiracją był indywidualny i nieco ekscentryczny szyk prosto z londyńskiej ulicy. Wszystkie wykonane są z należytą jakością w oparciu o najnowsze technologie. W ofercie firmy znajdują się profesjonalne kosmetyki do stylizacji włosów, jednorazowe akcesoria do salonu fryzjerskiego oraz gabinetu kosmetycznego. 

W moim zestawie testerskim znajdują się wszystkie dostępne lakiery tej marki w opakowaniach o poj. 1 l., czyli:: 

- Klasyczny lakier do włosów Extra Strong, 

- Keratyna - odbudowujący lakier do włosów Extra Strong z dodatkiem keratyny, 

- L-Arginina - wzmacniający lakier do włosów Extra Strong przeciw wypadaniu włosów, 

- Energizing - energetyzujący lakier do włosów Extra Strong z olejkiem z Babassu, 

- Vitamin Complex - rewitalizujący lakier do włosów Extra Strong z dodatkiem witamin,

- Moisturizing - nawilżający lakier do włosów Extra Strong z dodatkiem kwasu hialuronowego, 

- Multi fruit - regenerujący lakier do włosów Extra Strong z dodatkiem kwasów owocowych,

- Macadamia oil - wzmacniający lakier do włosów Extra Strong z olejkiem z orzechów makadamia.

Po tym krótkim wstępie i prezentacji produktów, czas na moją opinię i wrażenia z testów. 

Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, a właściwie poczuł to mój nos, to piękne aromaty (od świeżych po słodkie), którymi charakteryzują się wszystkie lakiery. Ważniejsze są jednak ich właściwości, które zgodnie z obietnicą producenta, rzeczywiście powodują mocne utrwalenie fryzury bez obciążania naszych włosów. Podczas używania lakierów nie zauważyłam, aby którykolwiek z nich pozostawiał biały pył na włosach, co uważam za kolejną zaletę. Ponadto nie zaobserwowałam, aby przy prawidłowym używaniu – rozpylaniu z odległość ok. 30 cm niezbyt dużej ilości, produkty sklejały włosy. W zawiązku z powyższym po raz kolejny uczulam Was – nie przesadzajcie, co za dużo, to niezdrowo. Nie trzymajcie też dyszy opakowania zbyt blisko głowy podczas aplikacji. Co ciekawe, po użyciu lakieru, czuć jego obecność na włosach, lecz na szczęście go nie widać, jednakże równocześnie dostrzegłam, że w kontakcie z nim moje włosy stają się suche.

Podsumowując, uważam że lakiery marki Ronney idealnie sprawdzą się u osób, które oczekują przede wszystkim silnego utrwalenia. W tym przypadku spisują się dobrze, gdyż utrzymują fryzurę kilka godzin, a nawet przez cały dzień (loki). Nie polecam ich jedynie tym, którzy nie lubią uczucia suchych włosów. To jednak pozostawiam, jako sugestię zmiany dla producenta. 

Pozdrawiam