Dzisiaj opiszę Wam, w jaki sposób zostałam rybką. Rybie oko, usta w rybkę, kolor morza i tylko wody brak. A to wszystko w 20 min., dzięki kosmetykom marki Revers, które są prawdziwym głównym bohaterem dzisiejszego wpisu. Jeśli jesteście ciekawi o co dokładnie chodzi, to serdecznie zapraszam do czytania!
Zanim odkryję przed Wami sekret bycia rybką, przeczytajcie, co Revers mówi o sobie i swoich produktach.
Marka Revers jest producentem wysokiej jakości kosmetyków dla kobiet i mężczyzn w przystępnej cenie, wyróżniających się nie tylko atrakcyjnym designem opakowań, ale przede wszystkim jakością i innowacyjnością. W ofercie firmy znajduje się szeroka gama wód perfumowanych sygnowanych logo LOTUS PARFUM, oraz wód toaletowych GIORDANO AMARO. Kompozycje zapachowe dobierane są tylko we współpracy z najlepszymi, znanymi firmami francuskimi, co gwarantuje ich niepowtarzalną i wyróżniającą trwałość. Ponadto Revers oferuje pełną gamę kosmetyków kolorowych do makijażu REVERS BEAUTY & CARE. W linii tej znajdziemy wszystkie produkty niezbędne do wykonania pełnego makijażu twarzy oraz bogaty wybór kolorystyczny lakierów do paznokci. Marka produkuje również kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała, których oryginalne receptury powstają wyłącznie w oparciu o najlepsze komponenty. Firma stale rozwijają swoją działalność, poprzez systematyczne wdrażanie nowości produktowych, odpowiadających najnowszym, światowym trendom kosmetycznym.
W ramach współpracy z marką Revers, otrzymałam następujące kosmetyki: podkład Nude Skin Matte Perfect w odcieniu Natural, silikonową bazę pod makijaż Mineral Perfect Base, puder w kulkach Egyptian Sun nr 10, maskarę Cat Eyes Length&Volume, cienie do powiek Mineral Pure Eyeshadow Quatro nr 14M oraz błyszczyk Just Gold Lip Gloss nr 4P. Jak zauważyliście, mój zestaw testowy pozwala na zrobienie praktycznie pełnego makijażu (moja propozycja, którą widzicie na zdjęciach, dzięki kolorystyce i sposobach malowania, do złudzenia przypomina rybkę – ot cały sekret), jednak jak to mam w zwyczaju, zrecenzuje dla Was poszczególne kosmetyki.
Zacznijmy od silikonowej baza pod makijaż Mineral Perfect Base.
Kosmetyk ma lepką formułę, biały odcień oraz dość rzadką konsystencję, dzięki czemu dobrze się rozprowadza i wystarcza na dłużej. Ponadto ma bardzo charakterystyczny zapach, przypominający krem, niewyczuwalny po nałożeniu na twarz, co akurat uważam za zaletę. Baza faktycznie wygładza i matuje twarz, a co najważniejsze utrwala makijaż i można ją aplikować nie tylko na twarz, ale także na powieki i usta. Na uwagę zasługuje również lekkie, niewielkich rozmiarów, poręczne opakowanie, które zmieści się w każdej kosmetyczce. Polecam!
Kolejnym recenzowanym przeze mnie kosmetykiem będzie podkład Nude Skin Matte Perfect w odcieniu Natural.
Początkowo podkład wydawał mi się być stanowczo za ciemny w stosunku do koloru mojej skóry, mimo że jest to najjaśniejszy odcień w ich gamie. Jednak jest to inteligentny kosmetyk, który dostosowuje się do kolorytu naszej cery, co faktycznie potwierdzam. Jego wykończenie jest typowo matowe, a właściwości korygują część niedoskonałości. Warto podkreślić, że podkład jest wyczuwalny na skórze, ale nie zapycha porów i utrzymuje się bez konieczności poprawienia całkiem długo, bo ok. 5h. Jego szklane opakowanie jest dość ciężkie, a zastosowany dozownik być może akurat w moim egzemplarzu bardzo ciężko „chodzi”, przez co niemożliwe jest zwiększenie lub zmniejszenie ilości kosmetyku do zaaplikowania. Nie mniej polecam!
Przejdźmy do cieni Mineral Pure Eyeshadow Quatro nr 14M.
Cienie są dobrze napigmentowane i dobrze się blendują, co ułatwia pracę z nimi, a ich wykończenie jest całkowicie matowe. W przypadku jasnych odcieni (w tym przypadku biel i błękit) produkt się osypuje. Warto zwrócić uwagę, że opakowanie niestety nie jest wykonane solidnie, co może wiązać się z uszkodzeniem kosmetyku, dlatego warto na nie szczególnie uważać. Pomimo kilku drobnych mankamentów, są to cienie, które idealnie sprawdzą się u kobiet lubiących szalone kolory (osobiście nie korzystam z takich na co dzień, a jedynie wykorzystują do wyjątkowych makijaży na szczególne okazje), dlatego serdecznie je polecam.
Czas na maskarę Cat Eyes Length&Volume.
Tusz wyposażony jest w długą silikonową, rozszerzoną przy końcu szczoteczkę, dzięki której rzęsy są dokładnie rozdzielone, wydłużone oraz zwiększamy ich objętość. Niestety podczas testów zauważyłam, że maskara osypuję się na policzki, czego bardzo, ale to bardzo nie lubię. W związku z powyższym nie będzie ona moim „must have” i więcej po nią nie sięgnę.
Przedostatni jest puder w kulkach Egyptian Sun nr 10.
Wśród pudrowych kuleczek przeważa odcień różu i beżu. Całość daje rozświetlające wykończenie, ale niestety puder nie jest dobrze napigmentowany, przez co ciężko uzyskać pożądany na twarzy efekt. Ponadto zauważyłam, że perełki mają świeży zapach, wyczuwalny jedynie podczas wąchania kosmetyku – nie czuć go na skórze. Sporym minusem jest opakowanie, które może łatwo ulec uszkodzeniu i spowodować rozsypanie się kosmetyku. Podsumowując, nie jest to puder, którego będę używała i Wam również go nie polecam.
Na koniec błyszczyk Just Gold Lip Gloss nr 4P.
Ci, którzy regularnie i uważnie śledzą mojego bloga, wiedzą doskonale, że nie lubię błyszczyków i naprawdę jest mi bardzo trudno się do nich przekonać. W tym przypadku ani kolor, ani wykończenie nie trafiło w moje gusta - błyszczyk ma lepką, gęstą, błyszczącą, różową formułę. Kosmetyk krótko utrzymuje się na ustach, ale za to ma całkiem solidne opakowanie, dlatego możemy śmiało nosić go w torebce. Ponadto błyszczyk ma bardzo ładny owocowy zapach, ale niestety chemiczny posmak. Nie polecam!
Reasumując, muszę przyznać, że testując nową dla mnie markę kosmetyków kolorowych, byłam w swoim żywiole. Należę bowiem do dziewczyn, które uwielbiają makijaż, a czasem makijażowe szaleństwo – tak, jak w tym przypadku. Dzięki marce Revers w 20 min. stałam się rybką. Ratunku wymagały jedynie niektóre produkty z zestawu, których nie polecam, ale zważywszy na przystępną dla wielu z nas cenę, możecie śmiało po nie sięgać na co dzień i przy szczególnych okazjach. Oczywiście, jak zawsze, czekam na Wasze opinie i konstruktywne komentarze.
Pozdrawiam
Rzeczywiście prawdziwa ryba!
OdpowiedzUsuńWyglądasz na pewno oryginalnie i nietypowo w tym makijażu, co bardzo mi się podoba. Osobiście preferuję lżejsze, bardziej "codzienne" makijaże, tak jak ten pierwszy, który wykonałaś. Wygląda świeżo i dziewczęco. O marce Revers słyszałam już dawno temu, ale nie miałam okazji jeszcze wypróbować żadnego z ich kosmetyków. Jednak patrząc na Twoje zdjęcia, mam straszną ochotę zaopatrzyć się w te cienie!
Pozdrawiam ;)
https://stylowka4u.blogspot.com/2017/05/41-make-world-your-catwalk-kazdy-dzien.html
Jejku nie sądziłam, że komuś będzie dobrze w niebieskiej szmince, a ty w niej wyglądasz po prostu cudownie, makijaż też wykonany bezbłędnie, świetnie ten błękit podkreśla tęczówkę twoich oczu. Mega kreatywny post, gratulacje kochana <3
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a widzę, że ostatnio robi się coraz popularniejsza wśród blogerek :)
OdpowiedzUsuńMakijaż wyjątkowy! Przypomina mi trochę ten z filtrów na snapie. ;) Ja na pewno nie odważyłabym się na takie kolory, ale tobie w nich do twarzy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, pomysłowy makijaż i bardzo ładnie ci w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Normalnie jak ryba - tylko że bez wody haha :) Fajny makijaż, choć ja osobiście nie wyszłabym tak na miasto :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ale chętnie sama przetestuje. Świetny makijaż! Do twarzy ci w nim 💋 nouw.com/just_wiktoria
OdpowiedzUsuńPrzepiękna rybka z ciebie. Świetnie wyszedł ci ten makijaż. A firmę znam i Lubie.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Bardzo zainspirowałaś mnie swoim makijażem :) Wyglądasz pięknie ♥
OdpowiedzUsuńNiezwykły makijaż. O tej marce kosmetyków nie słyszałam, ale może kiedyś je przetestuję😃
OdpowiedzUsuńświetny makijaż. wprost bajkowy!
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż! Nie słyszałam nigdy o tej marce kosmetyków, więc może kiedyś przetestuję. Do twarzy ci w tej niebieskiej szmince haha.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale nie kojarzy mi się ona z czymś zjawiskowym. Jeśli chodzi o makijaż, wygląda całkiem fajne. Choć ja nie przepadam za niebieskimi efektami ;p
OdpowiedzUsuńJakbyś miała czas to zapraszam również do mnie gdzie organizuje konkurs:
Tu kliknij :)
Z początku pomyślałam, ze będziesz pisała o bajce dla dzieci. xD Swoją drogą, to była moja pierwsza płyta na DVD.
OdpowiedzUsuńEfekt jest naprawdę cudowny! A rzadko to pisze. Szczególnie podobają mi się usta. O marce (chyba) kiedyś słyszałam...
http://screatlieve.blogspot.com/
http://www.youtube.com/channel/UCm7LqzOKE4utpvCnaJcyzag
Mam ten błyszczyk, ale delikatnie się lepi. :(
OdpowiedzUsuńO marce nie słyszałam. Fajnie, że podkład ostatecznie okazał się fajny ;) ogólnie super to wymyśliłaś ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż oka, chciałabym umieć się tak malować! Gratuluję współpracy <3
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki, a makijaż wyszedł Ci naprawdę łądnie :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie niebieski to Twój kolor :)
Kosmetyków nie znam, ale Twoja kreatywna recenzja zachęciła mnie do zapoznania się z marką i jej produktami ♥
OdpowiedzUsuń