GloryHaul poleca - recenzja kosmetyków marki Batiste

Jak już zapewne dobrze wiecie, włosy są dla mnie wyjątkowo ważne, dlatego staram się dbać o nie jak najlepiej potrafię, a z Waszych opinii wynika, że całkiem dobrze mi to wychodzi. We wcześniejszym poście zaprezentowałam część sposobów i specyfików, których używam do ich pielęgnacji. 

Dzisiaj podzielę się z Wami swoją opinią nt. preparatów do włosów marki Batiste. Serdecznie zapraszam do czytania. 

Batiste to jedna z marek należących do amerykańskiej firmy Church&Dwight Co., Inc. Od ponad 40 lat zajmuje się pielęgnacją włosów i jak podaje jej polski dystrybutor firma Ocean Trade, zajmuje 7 miejsce w segmencie szamponów w Wielkiej Brytanii i jest 3 marką w sieci Boots. 

Nie mogłam więc, nie sprawdzić działania produktów reklamowanych hasłami „Tajna broń milionów kobiet” i „Numer jeden wśród suchych szamponów!”.

Jako pierwszy przedstawiam flagowy produkt marki Batiste

Standardowo zacznijmy od opisu producenta:

Głównym składnikiem suchego szamponu jest bardzo drobny, chłonny proszek, który spełnia jednocześnie dwa zadania: pochlania sebum (wydzielane przez skórę głowy — to jego nadmiar sprawia, że włosy są przyklapnięte i mają nieświeży zapach), unosi włosy u nasady głowy, dzięki czemu fryzura optycznie zyskuje na objętości.

W wypadku Batiste składnik pochłaniający to skrobia ryżowa, która ma lepsze parametry od skrobii ziemniaczanej lub talku, stosowanych w konkurencyjnych produktach. Skrobia ryżowa jest drobniejsza, dzięki temu Batiste nie pozostawia białych śladów i nie trzeba go wyczesywać. Suchy szampon najczęściej ma formę aerozolu, dzięki czemu łatwo go równomiernie aplikować, a opakowanie chroni zawartość przed działaniem warunków atmosferycznych, sklejaniem się lub rozsypaniem.

A co ja o nim sądzę?

Suchy szampon Batiste Blush mile zaskoczył mnie pięknym kwiatowo-owocowym zapachem. Zawsze używam go w czasie, gdy nie mam możliwości umycia włosów zwyczajnym szamponem i muszę przyznać, że faktycznie nadaje im czystości, nie pozostawiając białego pyłu i efektu błyszczenia. Zgodnie z obietnicami producenta kosmetyk unosi włosy u nasady, dzięki czemu fryzura optycznie nabiera objętości. Produkt ten jest także świetnym rozwiązaniem przy stylizacjach, w których potrzebujemy unieść włosy u nasady.

Podsumowując, suchy szampon Batiste Blush szczerze polecam każdej kobiecie ceniącej szybkie i łatwe sposoby odświeżania włosów w chwilach ograniczonych możliwości czasowych, jak również lubiących praktyczne rozwiązania i efektownie uniesione fryzury.

Przejdźmy do „Batiste lakier do włosów Hold Me Hairspray 24h utrwalenie”.

Oto opis producenta:

Lakier Batiste Hold Me Hairspray jest bardzo trwały, rozpyla się niewidoczną mgiełką, która do 24 godzin skutecznie utrzymuję nasze włosy w ryzach, nawet podczas wilgotnej czy wietrznej pogody. Nie matowi i nie skleja włosów. Produkt utrwali każdą nawet najbardziej wymyślną fryzurę, a jeśli tylko zechcesz zmienić styl na inny z łatwością rozczeszesz włosy i nadam im nowy, wymarzony wygląd. Dzięki dodatkowi witaminy E, keratyny i oleju Inca Inchi włosy wyglądają zdrowo, są elastyczne i błyszczące. 

Oto moje spostrzeżenia:

Lakier ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, który utrzymuję się na włosach przez kilka godzin. Według mnie spray naprawdę dobrze utrwala fryzury, nawet przy wietrznej i wilgotnej pogodzie. Przy zastosowaniu większej ilości kosmetyk nie skleja włosów i pozostawia naturalny efekt. Zgodnie z obietnicami producenta, po aplikacji produktu z łatwością mogę rozczesać włosy, a podczas jego używania zauważyłam, że moje włosy wyglądają zdrowo i są elastyczne, co bardzo sobie cenię. 

W związku z powyższym “Batiste lakier do włosów Hold Me Hairspray 24h utrwalenie” z przyjemnością polecam każdej kobiecie ceniącej trwałość, lekkość i naturalny efekt układanej fryzury.

Kolejny produkt, to „Batiste spray teksturujący (nadający plastyczność) do stylizacji włosów Texturizing Spray”. 

Spójrzmy, co o nim pisze producent: 

Nadaje włosom plastyczność i objętość, nie obciążając ich i nie sklejając. Ułatwia układanie i ujarzmia włosy sypkie i trudne w ułożeniu, np. po myciu. Idealny do stworzenia nonszalanckiej fryzury „potarganej wiatrem” czy „out of Bed”, burzy loków, luźnego koka lub fantazyjnego warkocza. Prosty w użyciu, można go stosować na wybrane fragmenty włosów, zarówno przy głowie, jak i np. na „niedblane ujarzmione” kosmyki wystające z koka. Plastyczność utrzymuje się, aż do umycia włosów, także fryzurę można wielokrotnie zmieniać i poprawiać. Pielęgnująca formuła z keratyną witaminy E oraz olej Inca Inchi wzmacnia, nawilża i odżywia. 

Poznajcie moje uwagi na jego temat:

Spray, podobnie jak lakier do włosów, ma równie ładny zapach i po użyciu nadaje moim włosom plastyczności i objętości, dzięki czemu stylizacja jest dużo prostsza. Nawet przy większej ilości kosmetyk nie skleja, ani nie obciąża włosów, pozostawiając ich naturalny wygląd. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić czy spray faktycznie utrzymuje się aż do kolejnego mycia włosów, ponieważ zawsze po stylizacji dodatkowo zabezpieczam włosy lakierem. 

Jestem przekonana, że „Batiste spray teksturujący (nadający plastyczność) do stylizacji włosów Texturizing Spray” świetnie sprawdzi się u kobiet ceniących łatwość i szybkość stylizacji, efekt objętości i naturalny wygląd włosów.

Czas na opinię o „Batiste termoochronnym (do 230 stopni C) i nabłyszczającym sprayu do włosów 2w1 Heat & Shine Spray”. 

Na początek opis producenta: 

Termoochronny spray do włosów 2w1 nabłyszcza, a także chroni i odżywia włosy podczas zabiegów stylizacyjnych z użyciem prostownicy, lokówki lub suszarki. Specjalna formuła z keratyną, witaminą E i olejem Inca Inchi zabezpiecza włosy przed wysoką temperaturą do 230 stopni C oraz nadaje im wyjątkowy połysk. Produkt można zastosować w każdej chwili, aby dodać fryzurze blasku. 

A teraz moje spostrzeżenia i opinia:

Kosmetyk ma równie ładny i delikatny zapach, co pozostałe produkty marki Batiste. Osobiście staram się unikać stylizacji na ciepło i układać włosy bez używania urządzeń mechanicznych, jeśli jednak jest już taka konieczność, zabezpieczam je możliwie najlepiej przed uszkodzeniami mechanicznymi. Musze zatem przyznać, że od czasu, gdy stosuję termoochronny spray marki Batiste, moje włosy po ingerencjach lokówki, prostownicy, a nawet suszarki, są w dużo lepszym stanie. Produkt naprawdę dobrze je chroni, a dodatkowo nadaje im pięknego blasku, pozostawiając naturalny efekt. 

„Batiste termoochronny (do 230 stopni C) i nabłyszczający spray do włosów 2w1 Heat & Shine Spray” świetnie sprawdzi się u kobiet stawiających na pierwszym miejscu ochronę włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi, a ponadto lubiących połysk i naturalny wygląd swoich fryzur. 

Podsumowując, kosmetyki marki Batiste naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyły. Jestem bardzo zadowolona z ich skuteczności i na pewno jeszcze nie raz do nich wrócę, gdyż świetnie sprawdzą się podczas stylizacji na ciepło i zimno. Do tego doskonale utrwalają fryzury, a dzięki substancjom odżywczym, pielęgnują nasze włosy. Co także warto podkreślić, mają bardzo atrakcyjną cenę. Szczerze zachęcam każdą z Was do sięgnięcia po jakikolwiek kosmetyk marki Batiste i dzielenia się swoimi opiniami na ich temat pod tym postem.

Pozdrawiam

Follow my blog with Bloglovin