Matte, Cream, Balm and Shine, czyli test pomadek marki Sephora!

Dwa razy w roku w Warszawie odbywa się prezentacja urodowych trendów nadchodzącego sezonu, czyli Sephora Trend Report, organizowana przez sieć perfumerii Sephora Polska. Jeśli interesujecie się makijażem i wszystkim co z nim związane, to zapewne śledzicie to wydarzenie, osobiście lub w Internecie. Marcowa edycja – wiosna/lato 2018, skłoniła mnie do zrecenzowania kilku produktów marki własnej Sephora. Serdecznie zapraszam do czytania! 

Wśród nowości do testowania, otrzymałam zapakowane w piękne pudełeczko na magnes, cztery pomadki Sephora Collection: Sephora Rouge Crème w odcieniu Hot Tango, Sephora Rouge Balm SPF 20 w odcieniu Intense Rose, Sephora Rogue Matte w odcieniu Midnight Dance oraz Sephora Rouge Shine nr. 15. Zestaw jest ciekawie pomyślany, gdyż jak same nazwy wskazują, składa się z produktów o różnym wykończeniu. 

Recenzję zacznijmy od Sephora Rogue Crème w odcieniu Hot Tango. 

Bordowa pomadka bardzo łatwo i szybko się aplikuje, zapewniając pełne krycie i kremowe wykończenie. Jej konsystencja zapobiega wysuszaniu ust i sprawia, że nosi się ją bardzo przyjemnie. Muszę przyznać, że dużym, pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie trwałość produktu - po zjedzonym posiłku, pomadka nadal utrzymuje się na ustach, prawie nienaruszona. Polecam! 

Czas na Sephora Rouge Balm SPF 20 w odcieniu Intense Rose. 

Muszę przyznać, że odzwyczaiłam się od różu na ustach, jednak ta pomadka wyjątkowo dobrze się prezentuje. Ma satynowe wykończenie i głęboko nawilża usta, ale przed jej nałożeniem warto wykonać peeling warg, gdyż inaczej podkreśli wszystkie suche skórki. Pomadkę nakłada się wyjątkowo szybko i sprawnie dzięki dobremu napigmentowaniu. Moja wersja szybko się zjada, ale nie jest to przecież typowo długotrwały produkt. Polecam! 

Kolej na mój ulubiony mat, czyli Sephora Rogue Matte. 

Ta matowa pomadka w pięknym kolorze Midnight Dance, wyjątkowo dobrze rozprowadza się na ustach, zapewniając ich pełne krycie. Nie podkreśla zbytnio suchych skórek i nie daje odczucia suchości. Muszę przyznać, że pomadka jest trwała - po spożytym posiłku prawie w całości się utrzymała się na ustach. Polecam! 

Na koniec blask, czyli Sephora Rouge Shine nr. 15.

Różowa pomadka o perłowym wykończeniu, wymaga odrobinę więcej czasu przy aplikacji, niż pozostałe wersje. Należy bowiem do produktów, dzięki którym możemy budować krycie i intensywność koloru. Ponadto nie podkreśla suchych skórek i dobrze nawilża usta. Jak dotąd wszystkie moje perłowe pomadki, ta również, były nietrwałe, co przy takim wykończeniu jest raczej oczywiste. Osobiście nie lubię takiego wykończenia, ale wszystkim, którzy szukają dobrej, perłowej pomadki, mogę ją śmiało polecam! 

Reasumując. Pomadki z serii Rogue spisały się na piątkę! Warto zatem wybrać markę własną perfumerii Sephora, której produkty charakteryzują się bardzo dobrą jakością, ogromną gamą kolorów, wersji i wykończeń, a przy tym przystępną ceną. 

Pozdrawiam