Test kosmetyków marki SinSkin!

Jeśli uważnie śledzicie mojego bloga i social media, to zapewne wiecie, że uwielbiam nowości, szczególnie makijażowe. Tym razem sięgnęłam po kosmetyki marki SinSkin, które już od kilku miesięcy dostępne są w drogeriach Rossmann. Dziś moja opinia na ich temat oraz propozycja makijażu, która być może Was zainspiruje. Serdecznie zapraszam do czytania! 


Na początek tradycyjnie króciutko przedstawię Wam informacje o marce ze strony producenta. 

Sin Skin to profesjonalne kosmetyki do makijażu, stworzone we współpracy z wizażystami w oparciu o ich doświadczenie i analizę potrzeb kobiet. W związku z powyższym produkty mają spełniać wysokie wymagania codziennego makijażu i idealnie sprawdzić się podczas sesji zdjęciowych czy pokazów mody. Szeroka gama kosmetyków Sin Skin pozwala wykonać pełen, profesjonalny makijaż: rozpoczynając od bazy, przed idealnie dobrany odcień podkładu, po produkty do konturowania i rozświetlania oraz długo utrzymujące się cienie do powiek i pomadki. 


Skoro znamy już nieco markę, to możemy przejść do recenzji posiadanych przeze mnie kosmetyków Sin Skin, wśród których znalazły się: eyeliner w penie w odcieniu Carbon nr. 210, kredka do oczu w odcieniu Deepwater nr. 231, cień w płynie w odcieniu Frosting nr. 340, rozświetlacz w sztyfcie w odcieniu Moonstone nr. 050, dwie matowe pomadki w odcieniach Dream Girl nr. 706 i Quintessence nr. 709 oraz satynowa pomadka w odcieniu Simple Truth nr. 601. 


Zacznijmy od eyelinera w penie w odcieniu Carbon nr. 210. 

Eyeliner ma precyzyjny, ostro zakończony pisak, którym bez problemu powinniśmy wykonać kreskę. W rzeczywistości nie jest to jednak aż tak proste. Pen jest dość twardy, przez co ciężko narysować linię na powiece. Pocieszający jest fakt, że dużo prostsze jest wykonanie jaskółki. Zaletą tego produktu jest jego dobra pigmentacja oraz trwałość – nie rozetrzemy kreski przy odrobinie nieuwagi. Podsumowując, eyeliner jest godny polecenia. 


Skoro mowa o makijażu oka, przejdźmy do kredki do oczu w odcieniu Deepwater nr. 23. 

Kredka jest wodoodporna i ma piękny granatowy kolor. Muszę przyznać, że jest to jedna z moich najlepszych kredek, która po 5 godzinach noszenia prawie w ogóle nie zmywa się z linii wodnej oka. Polecam! 


Czas na cień w płynie w odcieniu Frosting nr. 340. 

Cień ma piękny jasnobrązowy, metaliczny odcień. Przyznam, że bardzo dobrze pracowało mi się z tym kosmetykiem, który z łatwością się aplikuje i daje pełne krycie. Cień nie wrzyna się w załamania i utrzymuje się na powiece cały dzień. Ponadto nie odcina się od innych, prasowanych kosmetyków, a wręcz przeciwnie – świetnie z nimi współgra. Muszę przyznać, że początkowo bałam się pracy z tym produktem, ale jak się okazało, zostałam mile zaskoczona. Polecam! 


Przejdźmy do rozświetlacza w sztyfcie w odcieniu Moonstone nr. 050. 

Rozświetlacz ma bardzo ładny, chłodny odcień i podobnie jak inne kosmetyki marki Sin Skin jest dobrze napigmentowany - dzięki temu z łatwością się go aplikuje. Ponadto ładnie odbija światło i utrzymuje się cały dzień. Jedynym jego mankamentem jest mniej solidne, w porównaniu do innych kosmetyków tej marki, opakowanie. Mimo to, gorąco go polecam! 


Na koniec pomadki. 

Wszystkie pomadki, zarówno te matowe, jak i kremowa, są dobrze napigmenotwane, dzięki czemu z łatwością się aplikują, trwałe - zwłaszcza te matowe i nie podkreślają suchych skórek. Ponadto w przypadku matowych pomadek, nie odczuwam suchości ust, nawet po kilku godzinach noszenia. Co nie mniej ważne, opakowania zamykane są na magnes. Polecam! 


Reasumując, kosmetyki do makijażu marki SinSkin są naprawdę godne polecenia. Wyróżniają się wysoką pigmentacją, trwałością, łatwą aplikacją i adekwatną do jakości ceną. Wszystkie opakowania, oprócz rozświetlacza, są solidne wykonane, co zabezpiecza kosmetyki przed ewentualnym uszkodzeniem. Sin Skin to kolejne odkrycie, po które z pewnością sięgnę jeszcze nie raz. 

A jak podoba się Wam moja propozycja makijażu kosmetykami tej marki? Piszcie w komentarzach. 


Pozdrawiam

17 komentarzy :

  1. Ten płynny cień mnie zainteresował! Koniecznie muszę go wypróbować. Piękny makijaż kochana, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się kolorki tych pomadek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam już kosmetyków SinSkin. Przyznam szczerze, że ich jakość jest naprawdę zadowalająca. Do ceny też nie można się przyczepić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny makijaż :) widzę że kosmetyki zdały egzamin :)

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam styczności z kosmetykami z tej firmy, ale chyba im się przyjrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cień w płynie mnie zaciekawił. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawil mnie cien w plynie i rozswietlacz ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele bardzo ciekawych produktów :) Zaciekawił mnie chyba najbardziej ten cień w płynie, nie miałam jeszcze kosmetyków z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne kosmetyki do makijażu. Zapowiadają się fajnie, jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdziły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że również się w nich zakochasz :)

      Usuń
  10. zapowiadają się naprawdę dobrze:) super wyglądają na tobie;)

    OdpowiedzUsuń

GloryHaul © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka